czwartek, 19 sierpnia 2010

Jutro wyruszamy, od jutra zaczną się dziać przepiękne rzeczy

     Sięgając do wspomnień, dzień 20 sierpnia wywołuje wyjątkowe uczucia. Jest on dla mnie początkiem roku, początkiem nowego Ja, dlaczego?

     Zapytał mnie kiedyś kolega, czy mam słowa(czy takowe istnieją), które przywołują we mnie wspomnienia, uczucia. Pytanie wydało mi się banalne, wręcz zadane przez pokrzywdzonego człowieka. A gdzie słowo „mamo”, „tato”, albo niezwykłe „Ojcze” z modlitwy Ojcze nasz. Dla mnie jednym z takich słów stała się „pielgrzymka”. W tym roku już „542 Piesza Pielgrzymka Pabianicka na Jasną Górę”, ja byłem zaledwie kilka razy.



     „Jutro wyruszamy, od jutra zaczną się dziać przepiękne rzeczy”. Ów myśl, która mnie teraz dopadła, daje ogromną nadzieję, nadzieję na lepsze jutro – i to dosłownie :D. Nasze codzienne życie, przypomina mi wypalony i wyjałowiony syberyjski las. Smutny to widok. A pielgrzymka potrafi roztopić nasze kilkumetrowe warstwy(lodu) obronne przed dobrem, przed słońcem. O co mi chodzi? Na co dzień nie myślimy, że jakiekolwiek cierpienie ma sens, a tym bardziej nasze. W życiu codziennym czujemy, że nas boli, i czujemy się z tym źle, no a na pewno niekomfortowo. A pielgrzymka? Pięknym widokiem jest uśmiech, u człowieka wytrzymałego, kiedy podchodząc obwieszcza o nowo zdobytym bąblu. Ale nie oczekujmy samych super bohaterów, którzy Ida pomimo że boli, do tego z uśmiechem. Niektórzy nie mają już siły na uśmiech, i wtedy dopiero człowiek czuje się potrzebny. Spowodowanie uśmiechu u takiej osoby daje ogromna radość i osobie bez sił, i tym bardziej rozweselającemu człowiekowi. I gdy to się widzi dookoła, ba, gdy się w tym wszystkim uczestniczy, raz jako smutas bez sił, a innym razem jako pocieszyciel, to jest dopiero pięknie spożytkowana chwila.

     A ile w mej pamięciowej galerii obrazów, które można objąć ramionami i powiedzieć, jak ja was kocham, za to że jesteście. Jak bardzo przez te 10 dni stajemy się ludźmi. Jak podczas marszu potrafimy wybaczyć, zapomnieć, czy uśmiechnąć się po raz pierwszy od...

    „Jutro wyruszamy, od jutra zaczną się dziać przepiękne rzeczy”, niechaj tak będzie, będę za 10 dni, a ty się możesz za naszą pielgrzymkę pomodlić.

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Witam Cię! drogi czytelniku.

"Każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń 
zawsze otwarta w połowie". 
                                                     Wiesława Szymborska

     Ona prawie zawsze mnie zaskakuje, moja nietuzinkowa codzienność wymknęła się już z rutyny, za którą kroczy spora rzesza ludzi. Walka o radość i uśmiech sprawia mi ogromną przyjemność, ale zarazem daje ogromną siłę, siłę na to bym kroczył - z uśmiechem.

  
     Na początku chciałbym zdjąć z głowy cylinder i skinąć głową, ażeby się elegancko z tobą przywitać. Kim jestem, możesz zobaczyć w profilu, a co ja tutaj robię?
Przede wszystkim, chciałbym opisać to, co widzę przez moje niewidzialne okulary, to jak widzę i jak patrzę na świat. Przychodzę tu z nadzieją, że uda mi się pokazać moje inspiracje, moje powody do walki o życie.